Toruń

Co zaoferowało nam miasto Mikołaja Kopernika? Przede wszystkim pierniki 😉 Jedno z nas (zgadniecie kto?) jest ogromnym łasuchem i nie umiało odmówić sobie słodkości. Ilość sklepów, gdzie można zaopatrzyć się w słodkie wypieki jest ogromna, sklepy oferują różne smaki i kształty, więc wybór też nie był łatwy. Toruński przysmak zjedliśmy spacerując Bulwarem Filadelfijskim oraz podziwiając piękną Wisłę na tle zachodzącego słońca. Skorzystaliśmy z wejścia do ruin zamku krzyżackiego, gdzie dostaliśmy bardzo interesującą lekcję historii. W środku m.in. sala tortur, która pobudza wyobraźnię oraz lochy, w których naprawdę można się przestraszyć. Na zewnątrz oglądaliśmy pięknie zachowane ruiny zamku. Spacerując pomiędzy fragmentami budowli przenieśliśmy się na chwilę w odległe czasy.
Oczywiście nie zapomnieliśmy o pójściu na staromiejski rynek, aby przywitać się z najsłynniejszym polskim astronomem, który “wstrzymał słońce, ruszył ziemię”.
Spacerując po rynku odczuwaliśmy taki błogi spokój, nawet mimo dużej ilości turystów.